Shitennoji, jest wg większości źródeł najstarszą buddyjską świątynią w Japonii. Niektóre źródła podają, że były starsze świątynie, ale tylko ta przetrwała do naszych czasów. Inne dokumenty świadczą, że jej budowa została rozpoczęta później, ale zakończona jako pierwsza, a jeszcze inne, że rozpoczęto jej budowę jako pierwszą, a zakończono później. Ja mam już od tego kwadratową…
Kategoria: Co zwiedzać
Co warto w Japonii zwiedzać i dlaczego.
Gorące piaski Ibusuki
O Kagoshimie słów jeszcze kilka.Będąc w mieście nie sposób przeoczyć reklamy jednej z największych miejscowych atrakcji, która w praktyce jest „zamiejscowa”. Chodzi o kąpiel w gorących piaskach Ibusuki.
Słodycz w ziemniaku
W kraju nad Wisłą ziemniaków jest wiele, ale takiego jak w Satsumie, to nie znajdziecie. Ziemniak po japońsku to -imo. Zwykły ziemniak to jaga-imo, ale słodki fioletowy, to Satsuma-imo. I wbrew temu co piszą w internetach, zwykły batat, to nie to samo.
Kagoshima, miasto ostatnieo samuraja
Najświętsza świętość Kagoshimy, to największy z jej synów. Mierzący prawie 6 stóp wzrostu, szpetny jak noc listopadowa, ale potężny i szanowany przez wszystkich ostatni samuraj Saigo Takamori. Jeśli oglądaliście, a wiem, że tak, film Ostatni Samuraj, to jest to trochę jego historia. Trochę.
Wulkan Sakurajima
Dymiący wulkan, Gaijin moczy nogi, Satsuma zimą.
W drodze do Satsumy
Do Satsumy, nazywanej od 150 lat Kagoshimą, chciałem pojechać od dawien dawna, ale było to dość daleko na liście priorytetów. Raczej na zasadzie: „kiedyś, przy okazji”. Okazja trochę licha, ale była. Plan zakładał, że opuszczamy Okinawę i podążamy w stronę Osaki zahaczając o wyspę dziewięciu prefektur, czyli Kyushu. Oczywiście prefektur na Kyushu jest dla zmyłki…
Na brzegu rzeki Sumida usiadłem i słuchałem
Znacie te moje nocne wędrówki z aparatem. Najchętniej chodzę sam, czasem z innym fotografem. Ale najbardziej lubię z żoną.
Skąd wiedzieć, co zwiedzać w Japonii?
Pytanie o to, co zwiedzać w Japonii, jest chyba tym, które słyszę najczęściej, poza: „jak dużo trzeba mieć kasy”. Na oba odpowiedzieć nie sposób, nie znając oczekiwań rozmówcy, jego zamożności i stopnia „zajarania” Japonią. Dziś piszę dla tych, którzy w Japonii jeszcze nie byli. Albo byli nie tam gdzie trzeba.
Miyajima i czerwona brama Tori
Na zachód od centrum miasta, niedaleko wybrzeży Hiroszimy, po Morzu Wewnętrznym zwanym Seto, pływa najświętsza ze znanych mi wysp. Na wyspie nie wolno się urodzić, a tym bardziej umrzeć, takie ludzkie zachowania są po prostu nieczyste i niegodne tego miejsca. (Nie jest to prawo pisane. Kiedyś było, to je zniesiono. To wersja oficjalna. A nieoficjalnie?)…
Tramwaje w Hiroszimie
W wielu miastach Japonii jazda metrem to najwygodniejszy sposób poruszania się. Ale nie w Hiroszimie. Tu królują tramwaje. A metro? Cóż w ogóle go nie ma.