Japońska toaleta to trochę inny świat. Dziwi, zaskakuje, czasem wywołuje uśmiech, czasem wkurza. Ale najważniejsze, że jest.
Autor: Janusz Kosik
Byodoin – na krzywy ryj
Z Kyoto Station pojechaliśmy do Fushimi Inari. Tłum, człowiek na człowieku, a turysta turyście lisem. Bo to świątynia lisów. Ale nie o niej dziś będę pisał. Po zwiedzaniu Fushimi Inari, pojechaliśmy do Uji. To takie miasteczko, trochę bardziej na południe. Zdziwiłem się, że jedzie tam tak mało ludzi, a większość wraca do Kyoto. A była…
Rok Małpy
Rok małpy zaczynamy od wizyty w Małpim Parku. W nocy nic się nie działo. A od rana szaleństwo. Zamiast 30 minut jechaliśmy pod Arashiyamę 1,5h. Korki jak w Warszawie. Ale to nie nadmiar aut jest problemem, tylko nadmiar ludzi przy świątyniach. Przez te tłumy autobus nie może przejechać. Szaleństwo. Kiedy już dotarliśmy powitała nas kobieta…
Sylwestrowe nieszaleństwo
Sylwester w Japonii, to wyjątkowe przeżycie. Zwiedzanie na dziś zaczęliśmy przed zamkiem. Zamek jest nieczynny tylko w dwa dni w roku. Wczoraj i dziś. Brawo ja, powinienem to sprawdzić. To chyba pierwsza porażka w Japonii, więc boli podwójnie. Ale gdyby nie ona, to nie weszlibyśmy do ogrodu, po drugiej stronie ulicy, a warto go zobaczyć….
Ten Obcy
„Przestrzegaj obyczajów wioski, do której wkraczasz”. Napisałem ten tekst pod wpływem emocji. Negatywnych. I długo wahałem się, czy powinienem go publikować. Dalej nie mam pewności, ale niech będzie. Najwyżej ktoś uzna mnie za gbura, albo się obrazi.
Po słowiczej podłodze
Przechodziliśmy obok świątyni Chion-in. To jedna z ważniejszych świątyń buddyjskich w Kyoto. Ale wtedy o tym nie wiedzieliśmy. Zmierzaliśmy w stronę dzielnicy Gion i Świątyni Kiyomizu dera. Nie wszystko szło zgodnie z planem, bo w zasadzie wszystko poza Heian jingu było dziś zamknięte. Łącznie z zamkiem. Tymczasem przy naszej drodze wyrosły drzewa. Nie wiem jakie….
Codzienność turysty – śmieci
Zakładam kurtkę, po raz pierwszy od kilku dni. Kieszenie są pełne czegoś. Ach, rękawiczki. Nie będą mi potrzebne. Wyciągam. A z nimi wypadają papierki, woreczki, butelka po kawie. No tak…
Armia Cesarska
Japonia nie ma armii, jako jedyny kraj na świecie. Ale tylko z prawnego punktu widzenia, bo faktycznie ma Siły Samoobrony, które mają piąty co do wielkości budżet wśród armii świata. To Armia jest, czy jej nie ma? Jest, ale to formacja cywilna, podlega cywilnym sądom i zwierzchnictwu, a także nie posiada (teoretycznie) jednostek ofensywnych, w…
Dwanaście potraw
Nie do końca wiem jak to się stało. Kiedy my jechaliśmy na zachód, do Hiroszimy, nasza gospodyni poruszała się na wschód, do Tokio. Tuż przed tym rozjazdem powstała lista wigilijnych dań i produktów potrzebnych do ich stworzenia, oraz takich, którymi można zastąpić te oryginalne.
Samochody, samochody
– Uważaj, samochód! – Widzę! – odpowiedziałem z oburzeniem na kobiecą nadgorliwość. Auto jest dobre 20m przede mną i jedzie powoli. Mam sporo czasu by uskoczyć na… (tu powinno być słowo chodnik, ale on nie istnieje). Chodnika nie ma, bo uliczka jest na to za mała i zbyt daleko od głównej drogi.