Będąc w Osace zapewne będziecie chcieli zobaczyć ją z góry. Jest kilka miejsc, gdzie można wdrapać się na taras widokowy i podziwiać panoramę miasta. Jednym z nich jest Umeda Sky Building.
Trudno to opisać, nie będąc na miejscu. Wyobraźcie sobie budynek ze szkła i stali. Niby nic nadzwyczajnego, ale ten ma każdą szybę nachyloną lekko ku górze. Po co? Po to, żeby lepiej odbijać niebo. Taka fanaberia architekta. I faktycznie, w bezchmurny dzień Umeda Sukai Biru wygląda nadzwyczaj błękitnie. Jest po prostu piękny.
Piękny widok na USB roztacza się z sąsiedniego dworca kolejowego i placu przed Grand Front. Ale jest tam kilka dodatkowych atrakcji, które odwracają uwagę, jak np.: kretyński zielony misiek, który pluje wodą, siedząc w wielkiej kałuży, z której woda spływa po schodach na niższe piętro centrum handlowego.
Ale nie misiek nas interesuje, ani nawet morskie fale na schodach, tylko ogród na dachu dworca. A że jest tam kilka pięter ogrodu, to można sobie wybrać skąd chcemy oglądać północną panoramę miasta. Stąd też najlepiej moim zdaniem oglądać naszego dzisiejszego bohatera.
Umeda Sky Building, to jeden z ikonicznych biurowców Osaki. Widać go z pociągu, kiedy wjeżdża się do miasta. I rzuca się w oczy na grafikach dla turystów. Słynie z tego, że jest w nim większa dziura niż zajmuje sam budynek. A tak naprawdę, tej dziury w nim nie ma. To są dwa budynki. Wybudowano je osobno i zawsze tak traktowano. Wspólny mają tylko taras widokowy, który po zakończeniu budowy został w całości wciągnięty na szczyt.
Cała ta konstrukcja nazywana jest pływającym ogrodem i naprawdę jest nieziemsko ciekawym bytem. Żeby wjechać na górę trzeba wejść do jednego budynku, wjechać schodami ruchomymi na wyższe piętro, gdzie stajemy w kolejce do windy, a ta zawozi nas na górę. Ale nie taką górę, górę, tylko prawie górę. Rozumiecie? Oczywiście, że nie, ale nie szkodzi. Po wyjściu z windy możemy w automacie zakupić bilet wstępu na chyba najpiękniejszy taras widokowy w Osace. Z biletem możemy wejść na schody ruchome, które prowadzą do drugiego budynku. Tak właśnie. To jest to miejsce, które robi na zwiedzających pierwsze wrażenie. Przejażdżka na tej wysokości, przeszklonym eskalatorem jest chyba super doznaniem. Chyba, bo ja mam lęk wysokości i dla bezpieczeństwa zawsze staram się tam nie rozglądać, albo patrzę przez wizjer w aparacie.
Kiedy już pokonamy przepaść i zejdziemy z ruchomych schodów, otworzy się przed nami zamknięta szybami przestrzeń kawiarniano widokowa. Super miejsce na randkę, Na oświadczyny chyba też. Ponieważ Umeda Sky Building znajduje się w centrum miasta, a na dodatek blisko rzeki i dworca, to widać stąd najciekawszą część Osaki.
Ale w końcu opadną emocje i zachwyt. Wtedy przyjdzie czas na rundę trzecią. Opuszczamy ciepły przeszklony taras i wchodzimy po schodkach piętro wyżej, a tam…
Crème de la crème, czyli otwarty taras, po którym możemy chodzić w kółko. Wiatr we włosach i słońce na twarzy, przed nami widok jak z bajki, a za nami widok jak z innej planety. Wewnętrzna część tarasu jest przeszklona i widać z niej schody, którymi tu wjechaliśmy, oraz niższe piętro, to ze stolikami do kawy i oknami do rozdawania pierścionków.
Jeżeli znajdziecie się na tarasie po zachodzie słońca, to poza gwiazdami nad głową, które raczej sobie trzeba wyobrazić niż zobaczyć (uroki wielkiego miasta) zobaczycie też kolorowe gwiazdy pod stopami. W aktynicznym oświetleniu wtopione w podłoże kolorowe elementy zaczynają świecić, podobnie jak odblaski i seledynowe części garderoby. Ale najlepszy widok to nadal to:
Bardziej uważni dostrzegą Osaka Gate Tower i przebiegającą przez ten okrągły budynek autostradę.
Każda przyjemność kiedyś się kończy, nawet ta. Wtedy zapraszam w jeszcze jedno ciekawe miejsce, czyli ogród pod Umeda Sky Building, w którym można znaleźć idiotyzm nad głupotami, ale jednak nie pozostawiający nikogo w obojętności „wodospad”. Jeden z kilku tutejszych, parkowych wodospadów płynie pod górę.
Hola wędrowcze, zgłodniałeś? Mam idealne miejsce dla Ciebie, żebyś coś przekąsił. Przy ogrodzie znajduje się wejście do podziemnej uliczki z ery Showa. Przenosiny w czasie pozwolą nam pooglądać Japonię jaką była kilkadziesiąt lat temu, a do tego dostaniemy szansę na smaczny posiłek, bo tutejsze knajpki są naprawdę godne polecenia.
Janusz
Jeśli podobał Ci się ten post, skrobnij komentarz, a najlepiej zasubkskrybuj nasz blog. Zostaw swój adres email, a my powiadomimy Cię o kolejnych wpisach o tym: co, kiedy i dlaczego warto zobaczyć w Japonii.
Gdybyś mógł wjechać tylko na jeden, który byś wybrał: Umeda Sky Building czy Abeno Harukas?
To jest strasznie trudne pytanie.
Gdybym miał wybrać i nigdy się nie dowiedzieć, co straciłem, to brałbym Umedę.
Jest więcej dodatkowych atrakcji i jest bliżej centrum miasta, czyli widok jest bardziej namacalny.
Z Abeno Harukas widać tak dużo, tak daleko i z tak wysoka, że interakcja z miastem staje się bardziej bezosobowa. Ale ten ogrom przestrzeni… Ech… powiedzmy, że punktuję 9 do 8 na Umedę. Czyli przewaga niewielka, bo jednak wysokość w Umeda Sky Building jest nieporównywalnie mniejsza niż w Abeno Harukas, z którego nie tyle widać centrum Osaki, co całą aglomerację, od Kioto po Kobe.
Nie jestem pewny, czy satysfakcjonuje mnie odpowiedź, której udzieliłem.
Tak, to było trudne pytanie. Jako typ człowieka, który planuje wakacje w Excelu, jestem wdzięczna za punktację 9 do 8 😉
Ja jestem typem: ładna pogoda choćby do Abeno… Pada, to muzeum Housing and Living.
Na mapie mam zaznaczone miejsca, któktóre chcę zobaczyć. Jak czegoś nie zobaczę, to trudno, zamierzam długo żyć i mieć czas na poprawianie. Lubię też chodzić wielokrotnie w to samo miejsce, bo za każdym razem poznaję je lepiej.