Niektóre miasta jak Praga czy Londyn chwalą się swoimi słynnymi zegarami na słynnych wieżach. Przekomarzają się co ważniejsze: wysoka wieża, wysokość zegara nad chodnikiem, wielkość tarczy, czy długość wskazówek. Ale Osaka chwali się zegarem, który jest inny… Nie jest to zegar, na którym wskazówki pokazują godzinę, ani nie jest to też zegar elektroniczny, na którym wyświetlają się cyferki.
Choć w zasadzie steruje nim komputer, żeby pokazywał cyferki. Cyferki pojawiają się tylko na chwilę i pretensje za to można mieć tylko do Newtona, za jego prawo przyciągania. Technologię tę nazwano drukowaniem przestrzennym, choć z klasycznym drukowaniem ma niewiele wspólnego. Tyle sprzeczności w jednym zegarze mogło być tylko w Osace. A chodzi o zegar wodny.
Oczywiście nawet nazwa jest nie do końca adekwatna, bo Wikipedia podaje mnóstwo sposobów na budowę zegara wodnego, ale ani jeden z tych sposobów nie jest godzien Osaki. Tu bowiem zrezygnowano z klasycznego sposobu na odmierzanie czasu za pomocą przepływającej wody, a postawiono na wykorzystanie wody w zupełnie inny sposób. Zegar wodny w Osace pokazuje godzinę, rysując w przestrzeni cyfry za pomocą spadających kropel.
Gdzie jest zegar wodny w Osace? Wiedza, że znajduje się on na Stacji Osaka w dzielnicy Umeda jest wiedzą bezużyteczną, jeśli nie mamy 2h na szukanie go, bo stacja ta jest ogromna. Na szczęście na Osaka Station bardzo wyraźnie opisane jest centralne wyjście południowe i to właśnie tam należy zegara szukać. Zegar jest na zewnątrz, od strony chodnika. Jeśli nie wiecie, gdzie iść zdajcie się na słuch. Wiedząc czego się szuka, można go usłyszeć. Tylko zamiast tykania mechanizmu, należy nasłuchiwać rytmicznie powtarzającego się szumu spadającej wody.
Osaka Water Clock ma 6,5m szerokości i 4 wysokości. Niezliczone ilości maleńkich dysz wypuszczają idealnie odmierzoną porcję wody z dokładnością do 1/100 sekundy. Taka precyzja pozwala na rysowanie w powietrzu nie tylko bieżącej godziny, ale też sezonowych grafik, jak fajerwerki i kwitnące właśnie w Japonii kwiaty, oraz powitania w wielu językach i alfabetach. Spadająca woda wraz z przyspieszaniem spowodowanym powszechnemu prawu ciążenia, rozciąga obraz, co nadaje mu jeszcze bardziej nietrwałego charakteru. Woda mogłaby ochlapać przechodniów, dlatego na dnie zegara umieszczona jest warstwa żwiru niwelująca ten efekt. Oczywiście, aby oszczędzać wodę, w tej nietypowej fontannie, tak jak w większości innych zastosowano obieg zamknięty.
Zegar wodny w Osace zbudowano stosunkowo niedawno, bo w 2011 roku. W porównaniu ze słynnymi zegarami z innych miast trochę przegrywa w konkursie na najstarszy zegar. Ale w plebiscycie na najpiękniejszy zegar na świecie CNN z 2014 roku znalazł się wśród 12 najwyżej sklasyfikowanych.
Zaprojektował go słynny projektant przemysłowy, słynący z projektowania pociągów dla spółki JR – Eiji Mitooka, a zbudowała założona w 1987 roku firma Koei, która buduje w Japonii nietypowe fontanny.
Dla mnie to jedna z tych atrakcji Osaki, które szybko stają się oczywiste, ale i tak wywołują uśmiech mieszkańców. O turystach nie wspomnę. Sam bardzo chciałem go znaleźć i zobaczyć na żywo. Długo nie było mi dane. Głównie dlatego, że nie wiedziałem, gdzie dokładnie jest, a nie ma nic gorszego niż godzinę szukać czegoś, co zaspokaja naszą ciekawość świata w minutę. Właśnie z tego powodu zostaliśmy przewodnikami po Osace. Żeby nasi klienci nie tracili czasu na szukanie. I żeby dowiedzieli się o miejscach, których nawet by nie szukali.
Janusz
Jeśli podobał Ci się ten post, skrobnij komentarz, a najlepiej zasubkskrybuj nasz blog. Zostaw swój adres email, a my powiadomimy Cię o kolejnych wpisach o tym: co, kiedy i dlaczego warto zobaczyć w Japonii.
Ile czasu spędziliście patrząc, jak przelewa się woda? 😉
Kwadrans, może więcej. Ale tylko za pierwszym razem. Teraz to zależy, czy jesteśmy sami, czy kogoś odprowadzamy. Jak sami, to bywa, że przechodzimy obok, tylko zerkając. A jak odprowadzamy, to wiadomo, że różnie bywa. Im większa grupa, tym dłużej schodzi na zdjęcia.